wtorek, 16 września 2008

mały WARSZAT streetartowy. DZIEŃ pierwszy


W sobotę - 13.09. przystąpiliśmy do realizacji konkretnego zadania. Na zajęcia przyszli pan Marcin & pan Andżej, którzy na ścianach, vlakatach, vlepach czy muralach nieco się znają i opowiedzieli o sztuce ulicy oraz różnych możliwościach z tworzenia płynących.
Naturalnie należy rozgraniczyć, co może być sztuką, a co jest wandalizmem.
To hasło szczególnie aktualne na Bydgoskim Przedmieściu, gdzie duża ilość zdewastowanej naściennymi gniotami architektury czeka na lepsze czasy.




Pierwszy dzień warsztatu zaczęliśmy od serii zdjęć i ujęć w rozmaitych pozach. Powstało mnóstwo cyfrowych obrazów, z których wybraliśmy ciekawsze i ... przerobiliśmy je na szaro.
Prowadzący warsztat pan Marcin & pan Andżej zaprezentowali jaka jest najkrótsza droga do prostego szablonu, poddając fotki cyfrowej obróbce. Oto kilka przykładów:






Czarno - białe obrazki przenosiliśmy na duże kartony za pomocą multimedialnego rzutnika, robiąc konkretne powiększenia w skali.

Rzecz w całej zabawie najtrudniejsza - wyciąć porządne szablony ostrym nożykiem, który w trybie natychmiastowym tępi się na skutek styku z tzw. wykładziną podłogową w świetlicy.Liczy sie każdy szczegół!



Daliśmy radę! Jutro akcja Ściana.



Brak komentarzy: